Worki do transportu ryb
nie wysyłałem z ocieplaczem chemicznym bo wysyłam w styropianowym boksie a nie w kartonie wyłożonym styropianem. Zdarzyło mi się wysłać ryby przy -25 stopniach i to jeszcze z łodzi do rzeszowa. Kupujący oczywiście był świadom ryzyka ale mimo to się zdecydował. zadbałem tylko żeby woda była natlenowana i miała 30stopni w momencie zamykania pudełka.
Tak się niefartownie potoczyło, że ryby całą podróż były na dworze bo kierowca nie chciał ich wieść wewnątrz autokaru tylko wsadził do luku bagażowego i jechały tak w sumie 12 i pół godziny od momentu wyjścia ode mnie z domu do momentu otworzenia pudełka u kolegi w rzeszowie w domu.

Woda miała 22 stopnie ... wszystkie ryby żyły bardzo szczęśliwy było ich 15 sztuk wielkości 4cm. jechały w boksie jak już mówiłem ale nie w workach tylko w 5 litrowym wiaderku.


  PRZEJDŹ NA FORUM